Barszcz ukraiński i placki z sosem pieczarkowym w Jacek Placek

2025-01-18 (Sobota)

W sobotę odwiedziliśmy bar bistro "Jacek Placek" przy ulicy Pomorskiej. Już od jakiegoś czasu planowaliśmy tam wizytę i dzisiaj był ten dzień. Lokal z zewnątrz wygląda niepozornie, ale już w środku zwraca uwagę bardzo gustownie urządzonym wnętrzem. Menu jest krótkie: 3 zupy i placki ziemniaczane z 4 różnymi sosami do wyboru. Ja skusiłem się na barszcz ukraiński. Można było zdecydować czy chce się ze śmietaną czy bez. Ja wolę czysty barszcz. Asia zdecydowała się na zalewajkę. Przy tej pozycji można wybrać czy ze skwarkami czy bez. Do barszczu dobrałem zestaw 4 placków ziemniaczanych z sosem pieczarkowym, a Asia z gulaszem. Od razu miły Pan spytał, czy chcemy te pozycje osobno, czy w zestawie. Zestaw kosztuje 24 zł i składa się z zupy i dwóch placków. Wzięliśmy zatem jeden zestaw dla Asi, a dla mnie pełny czteroplackową pozycję. Zupy są tam po 14zł, a placki po 21 (23 jeśli z gulaszem). Po naszym wejściu lokal był pełny, zajęliśmy ostatni stolik. Barszcz ukraiński bardzo mi smakował. Był gęsty, sporo buraków i ziemniaków. Lekko słodki, ale bez przesady. Zalewajka natomiast bardzo śmietanowa. Mi osobiście nie przypadła do gustu, ale Asi smakowała. Placki natomiast były wyśmienite. Idealnie chrupiące, idealnie słone i sporej wielkości. Do zestawu z dwoma plackami sosjerka była uzupełniona do ok 3/4 wielkości, a do mojej pełnej 4 plackowej pozycji pojemnik na sos był pełny. Sos pieczarkowy był w moim odczuciu zbyt śmietanowy. Były oczywiście pieczarki i czuć było ich smak, ale pod koniec całość wydawała się mdła. Za to sos gulaszowy był przepyszny. Było w nik sporo kawałków wołowiny, a sam sos był wyrazisty i aksamitny. Gdy przyjdzie mi odwiedzić ten lokal jeszcze raz, ponownie wezmę barszcz ukraiński, a do tego placki, ale z sosem gulaszowym. Byłem miło zaskoczony tym miejscem i mogę z czystym sumieniem polecić. Obsługa była miła, pomocnie doradzała, a sama obsługa byłą szybka.