Barszcz z tortellini i schab kowal w Black Burger

2024-12-17 (Wtorek)

Dzisiaj odwiedziłem "Black Burger" w Nowosolnej. Jest to typowa burgerownia, ale niedawno odkryłem, że serwują również menu lunchowe. Dzisiaj w ofercie mieli barszcz czerwony z tortellini oraz schabowy kowal z ziemniakami oraz surówką. Zupa była podana w czarnym talerzu z szerokim kołnierzem. Nie lubię ciemnej zastawy, gdyż nie do końca wiem co jest dokładnie w zupie, ani jaki ma naprawdę kolor. Barszcz był bardzo smaczny. Rzekłbym, że najlepszy jaki ostatnio zamawiałem. Był odpowiednio doprawiony, lekko pikantny, lekko słony. Nie był przesłodzony jak ostatnio w "Gościńcu Czterech Kuchni". W zupie oprócz wywaru były duże kawałki buraczków oraz tortellini z mięsem. To był najsłabszy element, gdyż były to raczej gotowe wyroby. Pod tym względem zdecydowanie wolę uszka w barszczu czerwonym. Było dosłownie kilka tortellini, a biorąc pod uwagę że sam barszcz był bardzo smaczny, całość wypadła dobrze. Na drugie danie był kotlet schabowy po kowalsku. Według przepisu, powinien to być kotlet schabowy, z dodatkowo nałożonymi na niego pieczarkami oraz serem (żółtym lub mozarella) zapieczony następnie w piecyku. W odmianie z "Black Burgera " schabowy był z dodatkiem pieczarek, smażonej cebuli oraz papryki, całość przykryte dwoma plasterkami żółtego sera. Kompozycja była podana na gorąco i była bardzo smaczna. Podobała mi się wariacja tego dania, ponieważ dodatkowe warzywa dodały urozmaicenia. Co wydało mi się dziwne i raczej zbyt dominujące, to spora ilość ketchupu na wierzchu kotleta. Wydaje mi się, że bez niego byłoby dużo lepiej. Oprócz samego kotleta na talerzu było puree ziemniaczane na bazie śmietany oraz starta marchewka. Dodatki były świeże, bez zarzutu. Lunch w "Black Burger" oceniam pozytywnie, jedynie cena 35 PLN jak na codzienny lunch wydaje się dużo. Wielkość porcji była odpowiednia, wyszedłem porządnie najedzony.