2024-12-16 (Poniedziałek)
W poniedziałek strasznie lało, więc wybierając miejsce na lunch duże znaczenie miał dystans, jaki trzeba było przejść pieszo. Zdecydowaliśmy się na „Dzień Dobry Caffe”. Na pierwsze danie był krem z pietruszki. Pierwszy raz jadłem tego typu zupę. Krem miał biały kolor i był posypany czarnymi ziarenkami. Była to prawdopodobnie czarnuszka. Sama zupa była bardzo gęsta z wyczuwalnym smakiem pietruszki. Ze względu na kolor przypominała mi zupę mleczną. Była dosyć słodka. Nie jestem pewien czy chciałbym ją powtórzyć. Na drugie danie był ryż z kurczakiem w sosie. Nazwa butter chicken sugeruje kuchnie indyjską. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie i to mój pierwszy „butter chicken”, więc nie mam porównania. Sos był śmietanowo-pomidorowy bez żadnego wyraźnego akcentu. W sosie znajdowały się duże kawałki kurczaka bez żadnych warzyw. Nie przekonało mnie do siebie to danie. Było OK, ale nie jest to pozycja której będę wypatrywał. Całościowo danie oceniam na smaczne, ale powtórzę, bo to nie moje smaki.
Miejsce 🏢 Dzień Dobry Caffe
Dania 🍲 krem z pietruszki chicken butter ryż
Ogólna ocenia dania: smaczne