Krupnik i szwajcar

2024-10-29 (Wtorek)

Dzisiejsza deszczowa pogoda sprawiła, że ekipa obiadowa z pracy się podzieliła. Część, która bała się zmoknąć poszła na niewymagające smaki. Ja razem z Igorem pragnęliśmy nieco lepszych doznań kulinarnych. Wybraliśmy się do znanej i lubianej "Musztardy Po Obiedzie". Zdecydowałem się na krupnik z ryżem oraz kotlet szwajcarski z ziemniakami. Krupnik zazwyczaj jest z kaszy jęczmiennej, więc wersja na ryżu mnie zainteresowała. Potrawa była bardzo gęsta i sycąca, z dużą ilością warzyw. Standardowy wywar z kurczaka niczym nie odbiegał od smaku domowej zupy. Ryż równie dobrze pasował mi do tej pozycji. Pod nazwą szwajcar zaserwowano mięso wieprzowe, zawinięte w roladę, usmażone w panierce. Po przekrojeniu ze środka wylał się rozpuszczony ser żółty. Do mięsa standardowa ilość gotowanych ziemniaków, a jako surówka Colesław. Całość niezmiennie 26zł. Jestem zadowolony z lunchu.